poniedziałek, 10 listopada 2014

.

Stworzyłam sobie jakiś pierdolony scenariusz. Nie mogę już udawać, że jest zajebiście. Siedzę sama w domu, palę fajki i katuję się smutnymi piosenkami. Nie wiem już co byłoby lepsze. Pierdolnąć to wszystko i żyć jak normalny człowiek? Czy czekać? Serce mówi co innego. Zupełnie coś innego niż rozum. Nie potrafię żyć nadzieją, że to wszystko się ułoży...tak po prostu samo. Samo to się może...nie powiem co.

If you will read this you must know that I love you :(

I need your love

Even though I'm the sacrifice
You won't try for me, not now
Though I'd die to know you love me
I'm all alone

niedziela, 9 listopada 2014

...

Give a little time to me or burn this out
We'll play hide and seek to turn this around
And all I want is the taste that your lips allow

czwartek, 6 listopada 2014

niedziela, 2 listopada 2014

Tęsknie, tęsknie...

Mój stan emocjonalny się nie zmienia. Nadal tęsknie. Czasami sobie myślę, że może powinnam zacząć myśleć przyszłościowo. Zacząć szukać kogoś, kogo będę pewna. I mam tą myśl...i oglądam się za facetami. I nie mogę. W każdym facecie widzę GO! Nikomu tego nie życzę, naprawdę. Nawet najgorszemu wrogowi nie życzę tego, co ja przechodzę każdego dnia. W każdym śnie, każdej myśli, każdej rzeczy i czynności jest on. Tak bardzo, bardzo bym chciała, żeby tu był. Zazdroszczę każdej parze spotykanej na ulicy. Dziś w autobusie stało małżeństwo z trójką dzieci. Mąż tak czule dotknął ją po policzku, a ona z takim wrednym nerwem w głosie "nie dotykaj mnie". Boże! Ile ja bym oddała za jeden taki dotyk po policzku...za jeden uśmiech! Za jeden oddech! Minęło dopiero 9 dni. Przede mną jeszcze 10x tyle, a może i więcej! Niech ten czas leci szybciej, błagam! Jeszcze 9 dni temu tu był..śmiałam się i płakałam na zmianę, ale mogłam go przytulić :( Moje Bejbi :( I miss you so much :(