środa, 30 lipca 2014

Miasto misek z Kasią Pisarską.

W sobotę 26.07.2014 roku odwiedziła nas w Lublinie Katarzyna Pisarska-znana "zapsiona" kobieta, która swego czasu prowadziła program o psich adopcjach na TTV. Kasia wymyśliła fajną akcję-rozstawiania misek z wodą dla zwierząt przed różnymi punktami usługowymi. Dlaczego? Taka miseczka, to skromny gest dla wystawiającego, ale dla właścicieli czworonogów, to świetna opcja. Dla bezdomnych psów, kotów czy ptaków również. Zawsze, kiedy z Larą ruszamy podbijać miasto wrzucam do plecaka 1,5l mineralnej oraz miseczkę. Nie ma szans, aby w takie upały ruszyć się z domu bez wody. Nigdy nie wiadomo, czy znajdziemy jakiś sklep, więc noszenie butelki z wodą, to konieczność. Łącznie 101 misek podarowały dwa lubelskie sklepy zoologiczne-Pupil i Świstak :) Restauracje w 90% z uśmiechem przyjmowały miseczki i zobowiązywały się do dolewania wody! Żałuję, że nie zabrałam Larysy...Może następnym razem?:)

Panie, miseczki i fotoreporter ;)

 Od małego wielka empatia! Wspaniała wolontariuszka z Hackerem!:)
 Jack, znajdziemy Ci super domek!!!
 "Ej, pachniesz schroniskiem :( " Sunia pręgowana do adopcji!
 Gradek także szuka domku!
 Jeszcze nie ruszyła w miasto, a już zmęczona! :)
 Yeah! Miska będzie i tutaj!
 Kto widzi miseczkę?
 I na koniec pamiątkowe zdjęcie z Kasią, Dagą i Beatką!

środa, 9 lipca 2014

Pies z chmur

Wczoraj wybrałyśmy się z piesełem na fajny event :) Otóż robiono nam(i kilkudziesięciu właścicielom i ich pupilom) zdjęcie z chmur! W takich momentach odpoczywam i łapię energię na najbliższe dni. Kocham tych ludzi. Kocham to, co robią każdego dnia! Założenie eventu było takie(podsłuchałam trochę rozmowę organizatorki), żeby pokazać ludziom jak bardzo potrzebujemy wybiegów dla psów. Rowerzyści nas przeklinali, ale co ma zrobić właściciel psa? Jechać 15km za miasto? Wybiegi są potrzebne! I jest to bezdyskusyjne! Zdjęcie robił nam "hugokopter" :P

A tu kilka ujęć z ziemi, bo tych z chmurek jeszcze nie ma :)





Dla nas był to świetny moment, aby troszkę poćwiczyć z Larą łapanie kontaktu. Radziło sobie psisko lepiej niż myślałam. Każdy maleńki kroczek uświadamia mnie, że warto!

A do tego zaczęłam ćwiczyć! Nie wiedziałam, że mam w sobie tyle determinacji! 40min biegania i 55min ćwiczeń w domu. Mel B, Chodakowska i wszystko, co tam tylko na youtube się pojawia łącznie z zumbą! Cel jest...oby endorfiny wyzwalały się z jeszcze większą mocą!

O tęsknocie już nie piszę. Nie ma sensu. Tęsknić będę cały czas, ale będę tęsknić pięknie!

sobota, 5 lipca 2014

Nie mogę już płakać

Wyczerpałam limit swoich łez. Tak bardzo chciałabym go mieć. Tutaj, teraz, obok...poczuć zapach jego perfum i to coś, co zawsze pachniało w powietrzu, kiedy był obok. Nigdy nie myślałam, że tęsknota aż tak może boleć. Nie potrafię normalnie funkcjonować. Idę ulicą i nagle pojawia się on. Widzę nas-razem w każdym miejscu w tym przeklętym mieście. Płaczę. Bo tyle tylko mogę. Tęsknie z każdą sekundą coraz bardziej. Chciałabym jakoś zasnąć. Obudzić się wtedy, kiedy on będzie tuż obok. Tęsknie za moim koślawym angielskim. Za jego uśmiechem, kiedy używałam don't can zamiast can't. Za "nadbystrzycką" powtarzaną sto razy w paragrafie. I za "nadbystrzystką" tęsknie tak samo. Za "zdećko" zamiast "dziecko". Za kebabem, falafelem i herbatą w Stambule. Za lodami w Grycanie. Za spaniem razem. Za "masakrą". Za jego "tsyym", kiedy był na nie. Za puzzlami niedokończonymi, które mi zostały. Za jedzeniem, które mieliśmy robić razem, a to ja zawsze robiłam. Za jego gestami, wyrazami twarzy, słowami. Za rozmowami po turecku przez telefon, których nie rozumiałam w ogóle. Za akademikiem. Za lodami w macu. Za "malinka girl". Za jego sexownym "nothing". I za "isla bonita" też tęsknie. Kurwaaaaaaaaaaaa! Tęsknie za każdą sekundą spędzoną z Nim. Za wszystkim. Bo widzę go wszędzie i czuję. I tak bardzo kurwa chcę go mieć na zawsze!!! Kinga, przecież wiesz, że tak musi być, że nie da się inaczej, że ludzie przychodzą, odchodzą, czasami wracają. On nie odszedł, bo nigdy tak do końca nie był. On wiedział. A ja nie. I to był mój największy błąd. Błagam Cię Boże, nie pozwól nigdy więcej, aby ludzie tak szybko znikali...nie dam rady już nigdy więcej tego przeżywać.

I love you...

Tęsknie.

Stało się. 2400 kilometrów mojej przepaści. Umieram.


czwartek, 3 lipca 2014

Tęsknota.

Tęsknota jest najgorsza. Kiedy dzielić was ma 2400km z osobą, którą pokochaliście. Nie wiem co robić, jak żyć i jak czekać. Życie jest strasznie niesprawiedliwe! A ja jestem strasznie głupia, ale to już inny temat. Będę tęsknić, tęsknić, tęsknić...całe 3 miesiące. Tylko po to, żeby potem znowu tęsknić, tęsknić, tęsknić...